272

Spojrzał na świat inaczej: zmarł fotograf mody Peter Lindbergh

Odszedł człowiek, który stworzył magiczne wizerunki supermodelek. Stał po drugiej stronie aparatu i dlatego niewielu o nim wiedziało, ale w świecie mody jego nazwisko wiele znaczyło. Zmarł w wieku 74 Niemiecki fotograf Peter Lindberg... Zostało to zgłoszone przez media z linkiem do strony fotografa w sieci społecznościowej. Przyczyna śmierci Piotra nie została zgłoszona.

Był ulubionym fotografem Naomi Campbell, Lindy Evangelisty, Kate Moss i Natalii Vodianovej. A wszystko dlatego, że nikt tak jak on nie umiał tak zaskakująco i nieszablonowo patrzeć na kobiece wizerunki.

Projektanci mody, tacy jak Karl Lagerfeld i Giorgio Armani, uznali za wielki zaszczyt zaproszenie Petera do pracy nad projektem.

Peter urodził się w Polsce w 1944 roku i wychował w Republice Federalnej Niemiec. Od dzieciństwa ciągnęło mnie do piękna - uwielbiał lekcje rysunku i uczęszczał do szkoły artystycznej. Miłość do fotografii obudziła się w nim w 1971 roku, po czym postanowił spróbować swoich sił w modnym wówczas zawodzie - fotografa reklamowego.

Los zadecydował, że w 1978 roku został zmuszony do przeprowadzki do Paryża, a stolica mody nie pozostawiła mu wyboru – został wciągnięty w świat mody. Reżyserował Nastassję Kinski i Christy Turlington, Cindy Crawford i Stephanie Seymour, Tatianę Sorokko i Isabellę Rossellini. Jedną z jego najbardziej udanych sesji była praca z Rosjanką Olgą Rodionową przy zdjęciach Muzeum Puszkina.

Jego zdjęcia były publikowane w najlepszych magazynach na świecie - Harper's Bazaar, Vogue, Vanity Fair, Rolling Stone.

Eksperci mody uważają, że to Peter powstał w latach dziewięćdziesiątych zjawisko supermodelki... Przed jego zdjęciami modelki były zwykłymi pracownikami, a jego spojrzenie przez obiektyw zmieniało ich w ikony stylu.

W życiu Piotra były różne rzeczy - spędził noc na ulicach, podróżował jako przystanek awaryjny po Europie, był uzależniony od narkotyków. Później przyznał, że to właśnie ten okres w jego życiu sprawił, że dużo się zastanowił, poczuł się inną osobą.

Do końca swoich dni Piotr uważał to za swój obowiązek wyobraź sobie piękno takim, jakie jest, bez ozdób. Był zwolennikiem realizmu. Ale na pierwszym miejscu umieścił nie dane zewnętrzne, ale duchowość i indywidualność każdej kobiety, która zmierzyła się z jego soczewką.

bez komentarza

Moda

Piękno

Dom